„SHOW AND GO!” to śmiały pastisz popularnych telewizyjnych programów typu „talent show”. Z humorem, bez taryfy ulgowej, odsłania mechanizm ich działania. Trójka pozbawionych empatii, narcystycznych jurorów bardziej dba o autopromocję niż o rzuconych im na pożarcie uczestników, którzy z nadzieją i naiwną ufnością poddają się ocenie. Spotkanie tych dwóch odrębnych światów skutkuje zaskakującymi, zabawnymi, pełnymi skrajnych emocji dialogami i sytuacjami, ale też refleksją nad niewesołym obliczem „szołbiznesu”. Nie brak tu również żartów sytuacyjnych oraz brawurowo zaśpiewanych piosenek stanowiących komentarz do tego, co rozgrywa się na oczach widzów. Z każdą minutą absurdalność uwag „mentorów” i ich egocentryzm przybierają na sile. Jednak nie pozostaje to bez wpływu także na postawę uczestników: chwalonych, ośmieszanych, kuszonych, lekceważonych i zwodzonych pustymi obietnicami. Czy bycie sobą to najważniejszy atrybut artysty? I czy może pomóc w karierze? A jeśli poddanie się dyktatowi bardziej doświadczonych kolegów z branży to jedyna droga do sukcesu?